Zjadłam właśnie tak satysfakcjonującą, prosta, wiosenną kolację, że mimo braku przepięknych zdjęć - ten wpis musi się tu raz dwa pojawić. Lepiej "tylko" dobrze, niż wcale (tu oczko dla perfekcjonistki we mnie i każdej, która to czyta ;)).
W centrum jest królowa kapusta - superfood z polskiej kuchni. Tu młoda, wiosenna, przyjemnie karbowana, mniam!
Co TMC mówi o składnikach kolacji?
Kapusta jest super w naszej diecie, TMC widzi w niej termikę neutralną, czyli taką, która powinna byc podstawą naszego menu. Ma smak słodki i ostry jednocześnie - działa zatem nawilżająco (smak słodki) a przy okazji porusza zastój, pomaga płynąć naszej życiowej energii Qi (smak ostry).
Ufam, że dobrze podziała na mój "gorący" Żołądek (co objawia się u mnie zgagą, tym nieprzyjemnym pieczeniem za mostkiem) - jej neutralność, umiejętność wyprowadzania gorąca i nawilżenia jednocześnie połączone z tym, że oddziałuje ona m.in na Żołądek właśnie (poza tym na Płuca - czyli pomoże przy np. suchym kaszlu + na Jelito Grupe - czyli nawilży je i pomoże poruszyć, jeśli jest tam jakiś zastój) powinny koić takie objawy.
Poza tym odżywcze, wiejskie jaja na miękko - płynne żółtko to jest cudo, nie bójcie się jaj! Budują Krew, odżywiaja Esencję Nerek, tzw. Jing (dodaja nam mocy, witalności, długowieczności!), odżywiają aspekt Yin (ten, który równoważy dynamikę życia, stres, złość, frustrację - takie jakości, które mieszczą się w aspekcie Yang).
No dobra, do roboty i smacznego!